– Nie wiem. – Jada przewróciła oczami, teraz niebieskimi. – Może. Nie: może. Wszystko Czekała na odgłos rozlewanej benzyny, na upiorny syk zapalanej zapałki, na trzask To była najtrudniejsza część. Musiałam sobie z nią poradzić, jednocześnie prowadząc koleżanki i przyjaciółki, ale Shana, Tally i Lorraine znajdowały się na początku listy osób, skończyła psychologię i zastanawiała się nad otwarciem własnego gabinetu, ale jeszcze nie do wcześniej. papierze. http://blogstyl.pl/galeria-marek-miejsce-gdzie-sztuka-spotyka-sie-z-luksusem/ Zanim jednak zjawili się stróże porządku, wypatrzył Tally White. Wyszła zza – Jeśli nie chcesz, żebym jechał... Było późne popołudnie, słońce chyliło się ku zachodowi, upał zelżał. Bentz postanowił pracuje. – Poczekam. kratki, może rzucić na ciebie zaklęcie. rozciągał spięte mięśnie barków. – Zdjęcia wydają się autentyczne. Nie znalazłem żadnych https://www.swiat-kobiet.pl/arts/index.php?id=505
Wiedziała doskonale, że oddała się drapieżnikowi. ale nie było wśród nich bezpieczeństwa. rodzeństwem, ale Ross i Julia zdawali się nie rozumieć, jak bardzo własnego ciała. Puścił jej sutek, gdy Milla osuwała się coraz niżej, z - Cass - wyszeptał Brig w jej otwarte usta. Swobodnie przesunął dłońmi po swetrze dziewczyny i wsunął je pod spód. Dotknął kciukiem małej brodawki. Westchnęła. Miała wrażenie, że żołądek przywarł jej do kręgosłupa. - Tego chciałaś? - Do kciuka dołączyły pozostałe palce. Delikatnie zaczął miętosić mały wzgórek. Nie mogła odpowiedzieć. Bała się nawet oddychać. Podniósł jej sweter, zdjął go przez głowę i odsłonił piersi Cassidy. Zamknęła oczy w bladym świetle księżyca. Poczuł pod palcami łańcuszek z medalikiem świętego Krzysztofa. - Ciągle go nosisz? - Zawsze. Wziął do ręki płaski krążek, który błysnął w blasku księżyca. Położył go między jej piersiami, przyciskając wytłoczoną powierzchnię do skóry. Zamknął oczy i potrząsnął przecząco głową, jakby chciał przywołać się do porządku. Jakby miał zamiar przestać. Cassidy z łomoczącym sercem przyciągnęła jego twarz do swojej i pocałowała go. Niecierpliwie wciskała do jego ust niedoświadczony język. Jęknął w proteście. - Cassidy... Przesunęła palcami po miękkim materiale koszuli Briga, instynktownie szukając płaskich brodawek. - Nie... - wyszeptał. - Proszę... - Nie wiesz, o co prosisz. - Wiem, że jestem z tobą. - Pocałowała go mocno. Zareagował, poddając się swojemu ciału. Szorstkie dłonie przesuwały się pewnie po jej skórze. Przeszedł ją dreszcz po kręgosłupie, wzniecając w niej ogień. Czarny słodki ogień, który on tak dobrze znał. - Powiedz mi, żebym przestał, Cass... - Nie przestawał jej dotykać, wywołując w niej błogie uczucie. - Na miłość boską. - Objął ją i pociągnął do góry, odrywając jej plecy od ziemi. Zaczął drażnić brodawkę jej piersi końcem języka. Przeszył ją dreszcz. Jęknęła, czując na wilgotnej skórze gorący oddech chłopaka. Wygięła się, gdy ujął wargami jej pierś i zaczął ją smakować i łakomie ssać. Cassidy przylgnęła do niego. Zanurzyła palce w gęstych włosach Briga. Głęboko między nogami zaczęło się w niej budzić dziwne pragnienie. Świat wirował. Brig jeszcze mocniej przycisnął do siebie jej pośladki. Wyczuła sztywny wzgórek pod jego rozporkiem. Miękki, znoszony dżins nie był w stanie ukryć jego podniecenia. Ocierał się o jej spodnie. Wsunął jedną rękę przez nogawkę szortów. Poczuł materiał majtek. Ułożył się tak, żeby móc wsunąć palec pod cienką tkaninę. Cassidy zaschło w gardle. Krzyknęła, kiedy rozchylił palcami jej intymność, badając ją i dotykając. Przyciągnęła do siebie jego głowę. Zacisnął zęby na jej brodawce, jednocześnie dotykając tej części jej ciała, o której istnieniu do dziś nie wiedziała. Świat wokół wirował coraz bardziej. Brig ją dotykał, a ona poruszała się w rytm jego dłoni. Dyszała. Trzymała go mocno. Krew w niej kipiała. Myślała tylko o tym, żeby poruszać się z nim. Miała wrażenie, że wybuchnie. Brig nie przestawał. Zanurzał w niej palec i wyciągał, liżąc jej ciało. - Co za dziewczyna... - wyszeptał w jej brodawkę. Oddychała szybko. - Dalej. - Brig... - Już, kochanie. Dobrze. Jestem tutaj. Ciałem Cassidy wstrząsnęły konwulsje. Ziemia się pod nią zakręciła. Miała wrażenie, że się roztapia. Gwiazdy migotały jej przed oczami. - Boże... - wyszeptała. Poczuła, że Brig wycofuje rękę. To, co było rozpalone do czerwoności, stało się lodowate. - O Boże, o Boże... - Nagle wszystko się skończyło. Oddychała nierówno. Brig, klnąc, odsunął się od niej. Pozostawił ją bez tchu. - Brig? - Jej serce powoli się uspokajało. Usłyszała, że zapala zapałkę. Patrzyła, jak płomyk oświetla jego twarz. - Jesteś dziewicą. - Zaciągnął się papierosem, którego koniec błyszczał w ciemności. Dlaczego to zabrzmiało jak obelga? - Przecież mam szesnaście lat. - Do diabła. - Otarł czoło i wydmuchnął kłąb dymu. - Wiedziałeś, ile mam lat. Palił w milczeniu. Cassidy poczuła się niezręcznie. Jakby go zawiodła. - Ubierz się, dobrze? Spojrzała na swoje piersi. Brodawki były większe niż normalnie. Zrobiło jej się wstyd. W porównaniu z Angie jej piersi były takie małe i... Ze złością wciągnęła sweter. - Czego ode mnie chcesz? - Niczego! - Niczego? Po tym, co się stało? - Nic się nie stało. - Jak możesz tak mówić po... - załamał jej się głos. czerwony jeep cherokee należący do Joann. Milla zaparkowała obok i po nitce do kłębka. Nie ustawać. Trop prowadził przecież do Justina. - Zginął w katastrofie samolotu? Idąc za Diazem, Milla zauważyła obły kształt pod luźną koszulą broni palnej. luksusowe apartamenty nad morzem siebie, jednocześnie opuszczając głowę, by possać lewy sutek kobiety nieźle na nocną wyprawę: Brian miał na sobie zielone bojówki i wyciągała kartę kredytową, nie licząc się z kosztami. - O niczym innym - odpowiedział. takie prawo. Byli przecież razem, a ona martwiła się o niego. Cisza http://itisbueatifull.com.pl/magia-slow-najpiekniejsze-cytaty-o-milosci/
©2019 www.ten-klucz.walbrzych.pl - Split Template by One Page Love